Niemcy. Koniec żartów: bakłażan atakuje…


ilustr. Nacho

Żarty się skończyły…

Wszystkie służby okazują się bezradne i strzelają na ślepo. Po ogórkach, przyszła pora na pomidory, sałatę, a teraz i na bakłażany. Precyzyjni – wydawać by się mogło – Niemcy, oskarżają już ciszej, bo tak naprawdę nie wiadomo, skąd przyszło obecne zagrożenie.

Wiele faktów w tej epidemii może zastanawiać. Na 12 ofiar śmiertelnych, 11 to kobiety. Wyjaśnień brak. Już wiadomo, że będą dalsze zgony, bo stan części hospitalizowanych jest krytyczny. Znowu kobiet i dzieci na dokładkę. Większość zakażeń EHEC nastąpiła na północy Niemiec. Pojedyncze są także w innych regionach. Jak do tego doszło?

Czytaj dalej

Czy fekalia były niemieckie czy hiszpańskie?


Nacho kontynuuje ogórkowy temat…

Z dnia na dzień sytuacja w Niemczech jest poważniejsza. W tej chwili jest już około tysiąca chorych po spożyciu ogórków. Kończą się zapasy osocza krwi, więc i tu może być problem.

Okrężnica szaleje i coraz trudniej ustalić jest źródło zakażenia. Niemcy oskarżyli Hiszpanów (zobacz nazwy producentów), ale na rewanż dostawców nie trzeba było długo czekać.

Czytaj dalej

Hiszpańskie ogórki i zagrożenie epidemiologiczne w Europie


Wiadomo już prawie wszystko o masowych zatruciach w Niemczech. Podejrzewano produkty lokalne, ale zakażenie przyszło z Hiszpanii. Konkretnie z rejonu Malagi i Almerii (uwaga na firmy: Pepino Bio Frunet i Hort o Fruticola).


W ogórkach hiszpańskich znaleziono stanowiące poważne zagrożenie dla ludzi bakterie Escherichia coli. Masowo wycofują je ze sprzedaży wszystkie sieci supermarketów (w tym Metro obecne u nas jako Makro). Wyjątkami są m.in. Kaufland i Lidl, gdzie trefnych produktów nie stwierdzono.


Sytuacji w Niemczech nie wolno bagatelizować. Jest tam kilkaset osób zakażonych i kilka zmarło już w wyniku gwałtownego zakażenia. Szwecja gwałtownie ostrzega swoich obywateli przed wyjazdami do Niemiec.


Nie wiadomo, jak szeroki jest zasięg feralnych dostaw. Są już podobne przypadki zakażeń w Wielkiej Brytanii, Holandii, Danii i Szwecji.


Trwają dalsze badania, a sprawą zajęła się już Unia Europejska. My, w Polsce czujemy się niezagrożeni, bo o nasze bezpieczeństwo dba teraz Barack Obama. Miejmy nadzieję, że to wystarczy…